Znasz ten moment?
Wracasz z pracy całym dniu, a jedyne, o czym marzysz, to szybki domowy posiłek i cały wieczór odpoczywać. Wówczas pojawia się problem, co zrobić, żeby było szybko, w miarę zdrowo i pożywnie.
U mnie w takich momentach idealnym rozwiązaniem jest makaron. Suchy, tradycyjny, w wersji penne, spaghetti, fusilli, czy kokardki jest u mnie zawsze… ale od pewnego czasu, a w zasadzie od chwili, gdy zaczęłam dietę Dr Lifestyle, przekonałam się również do gotowców, które z łatwością można nabyć w Lidlu, czy Biedronce. Kupuję wiec w miarę systematycznie również ravioli, czy gnocchi. I uwierzcie mi, że z makaronem jest tak, że proces przygotowania to maksymalnie 30 minut, a czasem nawet mniej.
Dziś przychodzę z pięcioma propozycjami na sosy do makaronu, bo w zasadzie mając bazę w postaci pasty, dodanie dobrego warzywnego sosu robi nam szybki, zdrowy posiłek. Oczywiście nie namawiam nikogo, do tego, aby każdy obiad to był makaron, wiadomo, że różnorodność jest ważna, ale raz, czy dwa w tygodniu? Czemu nie! Przecież Włosi jedzą makaron prawie codziennie 🙂 A więc jedziemy z propozycjami… dodam jeszcze, że wszystkie te przepisy są na 3-4-osobowe porcje.
Sos pieczarkowy z mascarpone
Składniki:
- 250 g pieczarek
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 250 g mascarpone
- 100 g parmezanu
- pęczek koperku
- 100 g rukoli
- oliwa z oliwek do smażenia
- sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
Pieczarki myjemy, osuszamy, kroimy w plasterki, cebulę i czosnek obieramy i drobno kroimy. Koperek myjemy, osuszamy i siekamy.
Na patelni rozgrzewamy oliwę, dodajemy cebulkę, chwilę dusimy, dodajemy czosnek, dusimy kolejne 2-3 minuty i dodajemy pokrojone pieczarki. Całość dalej dusimy na dość dużym ogniu, mieszając. Po chwili (około 5 minut) zmniejszamy ciepło na kuchence i dalej dusimy kolejne 5 minut. Gdy pieczarki są już miękkie, dodajemy mascarpone, mieszamy do rozpuszczenia, dodajemy parmezan i pokrojony drobno koperek.
Sos łaczymy z dowolnym makaronem, dodając rukolę. Wszystko mieszamy razem i wykładamy na talerze.
Sos pomidorowy ze szpinakiem
Składniki:
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 opakowania pomidorów krojonych po 400 g,
- 30 g koncentratu pomidorowego,
- sól, pieprz,
- 1/2 łyżeczka cukru,
- 1/2 łyżeczki bazylii,
- 200 g szpinaku
- odrobina parmezanu do posypania po wierzchu
Sposób przygotowania:
Cebulę i czosnek obieramy i drobno kroimy.
Na patelni rozgrzewamy oliwę, dodajemy cebulkę, chwilę dusimy, dodajemy czosnek, dusimy kolejne 2-3 minuty i dodajemy pomidory krojone oraz koncentrat pomidorowy. Dusimy około 5 minut. Pod koniec dodajemy cukier, bazylię oaz doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Przed samym wymieszaniem z makaronem do sosu dosłownie na minutę przed końcem dodajemy szpinak, aby delikatnie zmiękł. Mieszamy wszystko z dowolnym makaronem.
Ja najbardziej lubię ten sos z ravioli z ricottą i szpinakiem, lub z klasycznymi gnocchi.
Sos z pesto z zielonego groszku z pomidorkami
Składniki:
- 1 puszka 400 g zielonego groszku, lub opakowanie mrożonego (ale trzeba go ugotować)
- 1-2 ząbki czosnku,
- 1 łyżka słonecznika,
- 50 g parmezanu — trochę do posypania po wierzchu
- 50 ml oliwy z oliwek
- 200 g pomidorków koktajlowych,
- pęczek bazylii
- 50 ml wody z gotowania makaronu
- sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
Groszek (ugotowany, lub odsączony z puszki) wkładamy do blendera. Dodajemy czosnek, słonecznik, parmezan, 3/4 posiekanej bazylii i oliwę z oliwek. Wszystko blendujemy na gładką masę. Jeśli, jest zbyt gęsta, tępa można dodać trochę zimnej wody. Pod koniec doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Na patelnię wlewamy wodę z gotowania makaronu, dodajemy pesto i pokrojone na pół pomidorki koktajlowe. Zagotowujemy, chwilkę mieszając, dodajemy ugotowany makaron. W ostatnim kroku dodajemy resztę świeżej bazylii. Wszystko mieszamy i na talerz… Po wierzchu posypujemy trochę parmezanem.
Sos śmietanowy ze szpinakiem
Składniki:
- 3 ząbki czosnku
- 1 opakowanie szpinaku świeżego
- 1/2 opakowania pomidorów suszonych 305ml
- 1/2 opakowania czarnych oliwek (słoiczek 340 g)
- 150 ml śmietany 30%
- oliwa z oliwek
- sól i pieprz do smaku
- 50 g parmezanu plus ewentualnie do posypania po wierzchu
Sposób przygotowania:
Czosnek obieramy i drobno kroimy. Pomidory suszone jeśli są niepokrojone, kroimy w paski. Oliwki, jeśli chcemy, możemy pokroić, ale nie jest to niezbędne.
Na patelnię dajemy oliwę z oliwek, wrzucamy czosnek i chwilkę podgrzewamy razem, aż zobaczymy, że czosnek zaczyna się smażyć. Wówczas dodajemy szpinak, oraz śmietanę. Chwilę podgrzewamy i dorzucamy parmezan, oraz oliwki i pomidory. Mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem, łączymy z ulubionym makaronem.
Warzywa do makaronu — bo w zasadzie tu nie ma sosu…
Składniki:
- 250 g groszku cukrowego, lub fasolki szparagowej zielonej, lub pęczek szparagów,
- 250 g pomidorków koktajlowych,
- 50 g zielonego pesto — gotowego lub domowego
- 1 ząbek czosnku
- oliwa z oliwek do smażenia
- parmezan do posypania
- sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
Czosnek obieramy i siekamy w plasterki. Pomidorki koktajlowe, w zależności od wielkości kroimy na połówki, bądź ćwiartki. Groszek cukrowy, szparagi lub fasolkę, w zależności co używamy — myjemy i w razie potrzeby kroimy na mniejsze kawałki. Do gotującej wody wrzucamy groszek i gotujemy około 7 minut (szparagi gotujemy 5 minut, a fasolkę szparagową — około 10-12). Wyjmujemy z wody i odsączamy na sitku. W tej samej wodzie dobrze jest ugotować również teraz makaron w trakcie przyrządzania sosu…
Na patelnie nalewamy oliwę, wrzucamy posiekany czosnek i podgrzewamy. Wrzucamy pokrojone pomidorki, oraz groszek cukrowy, mieszamy i na koniec dodajemy pesto i odrobinę (około 50 ml) wody, w której gotował się makaron. Doprawiamy solą i pieprzem. Chwilę dusimy na patelni, a następnie dodajemy makaron. Mieszamy dokładnie i przekładamy na talerze. Posypujemy po wierzchu parmezanem.
Danie rodem z włoskiej trattorii
Mam dwie duże słabości, to kuchnia włoska i hiszpańska. Obie kocham miłością wielką i chyba nigdy nie byłabym w stanie wybrać, która lepsza. Obie mają dużo miejsca w mym serduszku :-). Prawda jest jednak taka, że niektóre dania, zarówno te włoskie, jak i hiszpańskie są dość mocno pracochłonne. Takim przykładem jest na przykład ravioli. Zdarza mi się kupować sklepowe gotowce, bo w połączeniu ze smacznym domowym sosem mamy taki „czasowy” kompromis, jednak gdy czas pozwala, lubię upichcić takie danie własnoręcznie. Smakuje o niebo lepiej, niż te dania kupowane.
Dziś przychodzę do Was właśnie z taką propozycją. Ravioli z farszem ze szpinakiem i suszonymi pomidorami. Farsz sprawdzi się świetnie też w naleśnikach, czy „ślimaczkach” z ciasta francuskiego. Zapraszam więc poniżej, częstujcie się i życzę smacznego!!!
Ravioli ze szpinakiem, suszonymi pomidorami i ricottą
Składniki:
Na ciasto:
- 300 g mąki pszennej,
- 3 jajka,
- 30 ml oliwy z oliwek,
- 1/2 łyżeczki soli
- odrobina zimnej wody,
Na farsz:
- 250 g ricotty,
- 250 g szpinaku świeżego,
- 150 g suszonych pomidorów odsączonych z zalewy,
- 2 cebulki dymki,
- 3 ząbki czosnku,
- 100 g parmezanu,
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- sól i pieprz do smaku,
Na sos:
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 puszka pomidorów krojonych,
- 1 łyżka octu balsamicznego,
- 1 łyżeczka cukru,
- 2 łyżki oliwy z oliwek,
- 1 łyżka suszonej bazylii,
- sól i pieprz do smaku,
Do dekoracji:
- odrobina parmezanu do posypania po wierzchu,
- kilka listków bazylii
Sposób przygotowania:
Ja, osobiście, ostatnio ułatwiam sobie działanie, więc ciasto na pierogi przygotowuje w mikserze. Wszystkie składniki za wyjątkiem wody wrzucam do miski miksera i wyrabiam, dodając zimną wodę, w zależności od potrzeb. Wyrobione ciasto przykrywam wilgotną ściereczką na pół godziny, aby odpoczęło, w tym czasie przygotowuje farsz.
Cebule i czosnek obieramy i drobno kroimy. Na patelni podgrzewamy oliwę z oliwek. Na podgrzaną wrzucamy cebulkę, chwilę dusimy, dodajemy czosnek. Po 2-3 minutach duszenia dorzucamy szpinak i dusimy chwilkę, aby nam szpinak zmiękł. Zdejmujemy z ognia, przekładamy na sitko i lekko odsączamy z ewentualnej wody, jaka się może pojawić ze szpinaku.
Odciśnięty szpinak z cebulką drobno siekamy na desce do krojenia i przekładamy na miskę. Do miski dodajemy ricottę, odsączone i pokrojone drobno pomidory suszone, parmezan. Wszystko dokładnie mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem.
Po pół godziny przechodzę do wałkowania ciasta. Ciasto wałkuje na cienkie placki, a do wyrobu ravioli używam gotowych foremek. Idealnie można jednak przygotować je również, układając na cienkim placku kuleczki farszu, a następnie przykrywać kolejnym, sklejać brzegi palcami i rozkrawać nożem, lub radełkiem. Na jeden pierożek, kładę około łyżeczki farszu.
Sklejone ravioli gotujemy we wrzącej wodzie, około 2-3 minut do wypłynięcia. Staram się nie wkładać na raz zbyt dużej ilości, aby się za bardzo nie posklejały.
W międzyczasie przygotowujemy sos. Cebule i czosnek obieramy i drobno kroimy. Na patelni podgrzewamy oliwę z oliwek. Na podgrzaną wrzucamy cebulkę, chwilę dusimy, dodajemy czosnek. Po 2-3 minutach duszenia dorzucamy pomidory krojone. Całość dusimy pod przykryciem około 15 minut. Doprawiamy octem, cukrem, bazylią oraz solą i pieprzem, a następnie dusimy jeszcze około 3 minut. W razie potrzeby można sos jeszcze odrobinę dokwasić bądź dosłodzić, w zależności od oczekiwań 🙂
Na talerz nakładamy dużą łyżkę sosu, a na nim układamy ravioli. Po wierzchu posypujemy parmezanem i świeżą bazylią.
Knedle ze śliwkami — moje wspomnienie dzieciństwa
Bardzo lubię ten czas, gdy jesień obdarowuje nas różnorodnymi smakami, które kojarzą mi się z beztroskim czasem dzieciństwa. Choć to było dawno, wciąż te smaki i zapachy są w moim serduszku bardzo głęboko. Gdy byłam dzieckiem o kuchnię dbała u nas babcia, codziennie, zanim wyszłam do szkoły, pytała: „A co Ty byś zjadła dziś na obiadek, Asieńko?
A Asieńka wymyślała, jak na niejadka przystało, najdziwniejsze rzeczy. A najczęściej, te (dziś to wiem) najbardziej pracochłonne. Więc babunia mi pichciła, pierogi, knedle, kluski, baby, wszystko z mąką, bo ja bardzo mączna dziewczynka byłam.
I tak mi do dziś zostało, za dobre knedle, czy kluski na parze wiele jestem w stanie zrobić 🙂 A dziś, proponuje Wam, zrobić knedle ze śliwkami razem ze mną. Na ciasto do knedli używam mielonych ziemniaków, a proporcje według mojej babci są następujące — ziemniaki do miski, ugniatamy tak, aby zostało 1/4 miski pusta, a tam wrzucamy mąkę…
Zawsze, gdy ktoś mnie pytał ile czego, ciężko było mi to oszacować, ale w końcu poważyłam, pomierzyłam i mam. Z jedną tylko uwagą, ziemniaki są różne, jedne bardziej, inne mniej mączne, stąd ostateczna ilość potrzebnej mąki zależy właśnie od tego składnika. Ostatecznie powinniśmy mieć konsystencję w miarę gładkiej plasteliny, więc jednak trzeba trochę wyczucia 🙂
Knedle ze śliwkami
Składniki:
- 500 g mielonych, ugotowanych ziemniaków
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 100 g mąki pszennej
- 1 jajko
- 250 g śliwek
- masło
- bułka tarta
- cynamon
- cukier
Sposób przygotowania:
Śliwki myjemy, przekrawamy na pół, usuwamy pestkę.
Ziemniaki przekładamy na stolnicę, dodajemy jajko, obie mąki i wyrabiamy ciasto rękoma. Jeśli jest zbyt mokre i bardzo się klei, można dodać trochę więcej mąki pszennej. Z wyrobionego ciasta formujemy długi walec, a następnie odkrawamy kawałek i formujemy w dłoniach z niego placek. Na środek placka nakładamy śliwkę, dodajemy około 1/4 łyżeczki cukru i szczyptę cynamonu i formujemy kulkę.
W garnku zagotowujemy wodę, dodajemy odrobinę soli i gotujemy knedle partiami po kilka sztuk, w zależności od wielkości garnka, około 5-7 minut, aż knedle wypłyną na wierzch.
W międzyczasie topimy masło, dodajemy bułkę tartą i 1/2 łyżeczki cynamonu. Mieszamy i polewamy po wierzchu ugotowane knedle.
Knedle można podawać również ze słodką śmietaną wymieszaną z cukrem i cynamonem. Smakują bosko!
Smacznego!!!
Ravioli z płynnym żółtkiem i farszem ziemniaczanym
Ravioli z płynnym żółtkiem ma zdecydowanie złą sławę, jako danie bardzo trudne. Nic bardziej mylnego, jeżeli mamy świeże, dobrej jakości jajka i podejdziemy do zadania przygotowane, to uważam, że wcale nie jest to trudne. Ciasto przygotowujemy identycznie jak na makaron, wałkujemy na cienkie paski, ze szprycy na ciasto wyciskamy okręgi z farszu, a w środek wbijamy żółtko, zaklejamy drugim płatem ciasta i gotowe. Pyszne…
Moim zdaniem to połączenie smakowe przypomina trochę jeden z moich ulubionych letnich obiadów, czyli młode ziemniaczki i jajko sadzone. Połączenie ziemniaków i żółtka, plus do tego pyszny parmezan lub pecorino… po prostu pycha.
Ravioli z płynnym żółtkiem i farszem ziemniaczanym (około 14-16 sztuk)
Składniki:
Na makaron:
- 200 g mąki pszennej,
- 2 jajka,
- 20 ml zimnej wody,
Na nadzienie:
- 14 – 16 żółtek,
- 0,5 kg ziemniaków,
- 25 g masła,
- 25 ml śmietany kremówki 36%
- 50 g sera pecorino lub parmezanu,
- 1 – 2 cebulki szalotki,
- 20 g masła klarowanego,
- sól i pieprz,
Na okrasę:
- 50 g masła,
- kilka gałązek świeżej szałwii,
Sposób przygotowania:
Ziemniaki obieramy ze skórki i gotujemy pod przykryciem do miękkości w osolonej wodzie. W międzyczasie przygotowujemy makaron. Mąkę zagniatamy z jajkami i stopniowo dodajemy zimną wodę, cały czas zagniatając. Gotowe ciasto powinno być gładkie i błyszczące. Ciasto odstawiamy na 30 minut, żeby odpoczęło.
W tym czasie ścieramy na tarce o drobnych oczkach ser, cebulki obieramy, drobno kroimy. Na patelni podgrzewamy masło klarowane, dodajemy dymkę i dusimy. Do ugotowanych i odcedzonych ziemniaków dodajemy masło i śmietanę i ubijamy dokładnie praską lub tłuczkiem do ziemniaków na puszyste puree. Do puree dodajemy uduszoną cebulkę dymkę i starty ser. Mieszamy dokładnie, doprawiamy solą i obficie pieprzem. Wymieszany farsz przekładamy do rękawa cukierniczego.
Ciasto na makaron rozwałkowujemy cienko, na płat makaronu wyciskamy z rękawa okrąg z farszu ziemniaczanego, tak aby w środku powstała dziurka na żółtko. Oddzielamy żółtko od białka i żółtko wkładamy do środka okręgu, który powstał z masy ziemniaczanej. Całość przykrywamy drugim płatem ciasta, sklejamy dookoła farszu. Resztę obcinamy przy pomocy ringa kuchennego, lub dużej szklanki. TIP: Ważne, aby „narzędzie” do wykrawania miało średnice co najmniej 2 cm większą niż wcześniej powstały okrąg z farszu. Po sklejeniu brzegów i wycięciu okręgu można brzegi ozdobić przygniatając widelcem dookoła w celu uformowania ładnej falbanki. W ten sam sposób przygotowujemy kolejne ravioli, aż do wyczerpania składników.
W dużym garnku zagotowujemy wodę z 1/2 – 1 łyżeczką soli. Ravioli wrzucamy partiami na wrzącą wodę i gotujemy 3 minuty. W międzyczasie siekamy szałwię, na patelni rozgrzewamy masło, dodajemy posiekaną szałwię i chwilę dusimy.
Ugotowane ravioli podajemy polane masłem z szałwią.
Smacznego!!!

Makaron ryżowy z krewetkami i szparagami na mleczku kokosowym
Krewetki są u nas na stole bardzo częstym gościem. Wszyscy je uwielbiamy. Wersji, w jakich możemy je podawać, jest wiele. Dziś proponuję Wam wersję inspirowaną kuchnią tajską. Klasyczny, gruby makaron ryżowy z sosem na bazie mleczka kokosowego z dodatkiem szparagów smakują fantastycznie. Krewetki w sosie są lekko ostre, ale również delikatnie słodkie, po prostu idealne. Wiec jeśli macie chwilę czasu i ochotę na takie danie to serdecznie polecam.
Smacznego!
Makaron ryżowy z krewetkami i szparagami na mleczku kokosowym
Składniki:
- opakowanie krewetek 450 g,
- mleczko kokosowe 250 ml,
- około 2 cm kawałek korzenia imbiru,
- 1 papryczka chilli,
- 3 ząbki czosnku,
- 1 pęczek szparagów,
- 2 łyżeczki czerwonej pasty curry,
- 1 opakowanie makaronu ryżowego 400 g,
- 2 łyżki sosu rybnego,
- 1 łyżka oleju kokosowego,
- sól i pieprz do smaku,
- 1 pęczek kolendry,
Sposób przygotowania:
Makaron ryżowy przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Krewetki rozmrażamy, płuczemy i obieramy z pancerzy. (TIP: Ja zawsze obieram całe krewetki, są wygodniejsze do jedzenia, ale jeżeli chcecie, by danie ładniej wyglądało, pozostawcie ostatni segment pancerzyka i ogonek). Szparagi myjemy, osuszamy i kroimy na 2-2,5 cm kawałki. Czosnek i imbir obieramy i kroimy w drobną kostkę. Papryczkę chili myjemy i siekamy na plasterki. Kolendrę myjemy i drobno siekamy.
Na patelni podgrzewamy olej kokosowy. Na rozgrzany olej wrzucamy czosnek, imbir i papryczkę. Chwilę podgrzewamy, aż czosnek zacznie pachnieć, wówczas dodajemy pastę curry oraz 2-3 łyżki mleka kokosowego. Mieszamy dokładnie i wrzucamy na patelnię pokrojone szparagi.
Szparagi na patelni smażymy na średnim ogniu około 3-5 minut, wówczas dodajemy krewetki, podkręcamy gaz i szybko obsmażamy krewetki po około 2 minuty z każdej strony, mieszając. Gdy krewetki są już obsmażone dolewamy resztę mleka kokosowego i mieszamy. Dodajemy sos rybny i odrobinę pieprzu do smaku. Gdy sos się zagotuje dodajemy posiekaną kolendrę oraz ugotowany wcześniej makaron. Mieszamy i przekładamy na talerze.
Smacznego!!!

Po wegetariańsku i włosku, czyli cannelloni ze szpinakiem
Kuchnia włoska to podobno jedna z najlepszych kuchni świata. Dla mnie jest ona w ścisłej czołówce, razem z kuchnią hiszpańską, japońską, tajską i oczywiście polską. Gdybym miała ocenić obiektywnie, to nie jestem w stanie wybrać numeru jeden… Kuchnia włoska jest jednak ze mną najdłużej, nie licząc naszej rodzimej, polskiej, oczywiście. Będąc ponad dwadzieścia lat temu w Londynie, miałam okazję pracować w małej, rodzinnej, włoskiej knajpce. Do dziś pamiętam smaki, którymi raczyła nas Simona (właścicielka restauracji). Jej dewizą było to, abyśmy znali, próbowali i wymyślali nowe smaki, które pojawiają się na stołach gości, więc dzień zaczynaliśmy od filiżanki cappuccino oraz domowego rogalika albo drożdżówki. Na lunch obowiązkowo dostawaliśmy jakieś danie, które na wieczór miało być daniem głównym, abyśmy mogli wyrazić swoje zdanie i ewentualnie wprowadzić małe korekty przed wieczorną zmianą. Dzień kończyliśmy najczęściej pyszną pastą, deserem i obowiązkowo kieliszeczkiem domowego limoncello. Minęło już tyle lat, a mnie nadal ślinka cieknie na myśl o tych kilkunastu tygodniach spędzonych z Simoną i resztą ekipy restauracji…
Z tego powodu, jak również z powodu oczarowania samą Italią, kuchnia włoska często gości na naszym stole. Dziś chciałam Wam zaproponować cannelloni. Zapiekana pasta, faszerowana ricottą ze szpinakiem, doprawiona czosnkiem i gałką muszkatołowa. Uwielbiam to połączenie, a dodatkowym atrybutem tego dania jest fakt, że jest to danie wegetariańskie. Fajnie jest zrobić sobie czasem detoks od mięsa :-).
Cannelloni ze szpinakiem i ricottą w sosie pomidorowym
Składniki:
- 6 łyżek oliwy z oliwek,
- 4 cebule szalotki,
- 8 ząbków czosnku,
- 2 opakowania pomidorów krojonych po 400 g, każdy,
- 150 g koncentratu pomidorowego,
- sól, pieprz,
- 1 łyżeczka cukru,
- 2 łyżeczki bazylii,
- 500 g ricotty,
- 750 g świeżego szpinaku,
- gałka muszkatołowa,
- 100 g parmezanu,
- opakowanie cannelloni
- 150 g mozzarelli startej na tarce o grubych oczkach
Sposób przygotowania:
W pierwszej kolejności zajmujemy się przygotowaniem sosu pomidorowego, im dłużej duszony, tym lepszy… Obieramy 2 szalotki i cztery ząbki czosnku i drobno siekamy. W rondelku rozgrzewamy dwie łyżki oliwy z oliwek, na gorącą oliwę wrzucamy cebulkę, chwile podsmażamy, dodajemy czosnek, smażymy 5-7 minut. Wlewamy pomidory krojone, dodajemy cukier, około 1/4 łyżeczki soli, koncentrat pomidorowy, bazylię, mieszamy, przykrywamy przykrywką i gotujemy na wolnym ogniu, co jakiś czas mieszając. Pod koniec duszenia sprawdzamy, czy nie należy dodatkowo doprawić solą i pieprzem i blendujemy na gładki sos.
W dużym garnku zagotowujemy wodę, na wrzątek wrzucamy na chwilę szpinak, blanszujemy go i odcedzamy ma sitku. Obieramy 2 cebule szalotki, siekamy drobno. Na patelni rozgrzewamy dwie łyżki oliwy, na rozgrzaną oliwę wrzucamy cebulkę i podsmażamy ją. Zeszkloną cebulkę odstawiamy z ognia. Do dużej miski wkładamy ricottę. Odcedzony szpinak siekamy na mniejsze kawałki i przekładamy do miski z ricottą. Obieramy cztery ząbki czosnku, przeciskamy je przez praskę i dodajemy do ricotty i szpinaku. Wsypujemy parmezan, doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołowa. Mieszamy dokładnie wszystkie składniki farszu.
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni, góra, dół, bez termoobiegu. Naczynie żaroodporne, lub foremkę smarujemy oliwą z oliwek. Na spód wylewamy odrobinę sosu pomidorowego. Wkładamy do każdej rolki cannelloni farsz i układamy w foremce. Po ułożeniu warstwy rolek, wylewamy porcję sosu i układamy kolejną warstwę. Po wykorzystaniu całego farszu zalewamy rolki resztą sosu. Wierzch posypujemy serem startym na tarce o grubych oczkach.
Tak przygotowany makaron wkładamy do piekarnika na 45-50 minut.
Smacznego!!!

Domowy makaron z krewetkami
Jakiś czas temu dokonałam zakupu przystawki do robota kuchennego dzięki której mogę robić, a raczej wałkować i kroić, domowy makaron. Od tej pory domowe tagliatelle, ravioli, pierogi, lasagne i inne przysmaki zaczęły gościć u nas na stole w wersji „home made”. Taki makaron jest zdecydowanie lepszy, niż ten kupowany w sklepie, no ale kosztuje też więcej pracy. Przy lekkiej jednak wprawie, można się uwinąć z takim makaronem w godzinkę.
Ostatnio, taki domowy makaron, zagościł u nas w wersji, która jest upraszczając miksem kuchni chińskiej, tajskiej i włoskiej. Klasyczny domowy makaron, połączyłam z krewetkami, które tym razem dusiłam w mleczku kokosowym z dodatkiem imbiru, papryczki chilli, czosnku i kolendry. Do tego sok i skórka z limonki i powstało bardzo orginalne i smaczne danie. Oczywiście można użyć, zamiast mleczka kokosowego, tłustej 30% śmietany, mamy wówczas bardziej tradycyjną wersję, ale moim zdaniem z mleczkiem kokosowym jest zdecydowanie smaczniej…
Domowy makaron z krewetkami w sosie
Składniki (na 4 porcje):
Na makaron:
- 200 g mąki pszennej,
- 2 jajka,
- 2 żółtka,
- 1/2 łyżeczki soli,
- 2 łyżki oliwy z oliwek,
Na sos:
- 450 g krewetek,
- 1 papryczka chilli,
- 2 cm świeżego korzenia imbiru,
- 4 ząbki czosnku,
- 250 ml mleka kokosowego lub śmietany 30%,
- 2 łyżki oliwy z oliwek,
- 1 łyżeczka ziarenek kolendry,
- 1 limonka,
Sposób wykonania:
Do miski miksera wkładamy wszystkie składniki na makaron i wyrabiamy hakiem do wyrabiania ciasta. Jeśli nie mamy miksera możemy ciasto wyrobić ręcznie, czyli mąkę przesiewamy na stolnicę, robimy małe zagłębienie w które wbijamy jajka, dodajemy sól i oliwę. Całość zagniatamy, aż uzyskamy gładkie, sprężyste ciasto.
Tak przygotowane ciasto wałkujemy na cienkie placki i kroimy w paski przypominające tagliatelle używając do tego celu przystawki do makaronu, lub siły własnych rąk :-).
Pokrojony makaron przykrywamy czystą ściereczką i odkładamy na czas przygotowania sosu.
Jeżeli mamy krewetki mrożone, musimy je rozmrozić i umyć, jeżeli świeże wystarczy tylko umyć. Rozmrożone krewetki oczyszczamy, usuwamy jelitka, oraz pancerze, zostawiając jedynie ostatnie ogniwo, jeżeli chcemy, aby ładniej wyglądały, w przeciwnym razie usuwamy cały pancerz, łącznie z ogonkiem.
Limonkę dokładnie myjemy i sparzamy gorącą wodą. Do miseczki ścieramy skórkę z całej limonki. Papryczkę chili myjemy i kroimy w plasterki. Jeżeli chcemy sos ostry kroimy ją w całości, razem z pestkami, jeżeli wolimy wersję łagodniejszą wyjmujemy pestki z wnętrza papryczki. Czosnek obieramy i kroimy w plasterki, imbir obieramy i kroimy w drobną kostkę. Kolendrę myjemy i siekamy.
W dużym garnku wstawiamy wodę na makaron. W międzyczasie rozgrzewamy patelnię. Na rozgrzaną patelnię wsypujemy ziarenka kolendry i chwilę prażymy, następnie dolewamy oliwę z oliwek, podgrzewamy i wrzucamy czosnek, chili i imbir. Chwilę smażymy, aż zmiękną. Wówczas wrzucamy na patelnię krewetki, najpierw smażymy je około 2-3 minut z jednej strony, później przerzucamy na drugą i znów smażymy około 2 minut. Wlewamy na patelnię mleczko kokosowe, dodajemy skórkę startą z limonki, oraz sok z niej wyciśnięty. Mieszamy, skręcamy gaz i dusimy chwilę. Na koniec dodajemy pokrojoną kolendrę.
W tym czasie wrzucamy świeży makaron i gotujemy go „al dente” około 2-3 minut. Odcedzamy, dodajemy na patelnię, mieszamy i podajemy.
Można posypać po wierzchu parmezanem.
Smacznego!!!

Światowy dzień makaronu – czyli szybki obiad
Dziś światowy dzień makaronu, wobec czego nic innego nie mogło pojawić się dziś na talerzach. A ponieważ z czasem było dziś bardzo krucho, więc szybki makaron z ogólnie dostępnych składników był idealnym rozwiązaniem. Potrzebne składniki można kupić w prawie każdym sklepie, a czas przygotowania jest prawie minimalny.
Ja, użyłam świeżego makaronu kupionego w Lidlu, czas gotowania tego makaronu to tylko 3 minuty, dzięki czemu znacznie się skraca czas przygotowania. Jeżeli korzystamy z normalnego makaronu, który średnio gotuje się 8-10 minut najpierw gotujemy makaron, potem w trakcie dodajemy do makarony groszek. Jeśli używamy, tak jak ja tym razem, makaronu świeżego, najpierw wrzucamy do wrzątku groszek, a po 2-3 minutach dodajemy makaron. Ogólnie groszek cukrowy gotujemy około 5 minut. A więc żeby nie przedłużać, przepis poniżej i życzę smacznego!!!
Makaron z kurczakiem, groszkiem cukrowym i pesto
Składniki (na 2 porcje):
- 200 g makaronu,
- 200 g piersi z kurczaka,
- 50 g pesto
- 200 g groszku cukrowego,
- 200 g pomidorków koktajlowych,
- 2 łyżeczki tartego parmezanu,
- 2 łyżki oliwy z oliwek,
- 2 duże ząbki czosnku,
Sposób przygotowania:
Kurczaka myjemy, osuszamy i drobno kroimy. Czosnek obieramy i siekamy w plasterki. Pomidorki koktajlowe, w zależności od wielkości kroimy na połówki, bądź ćwiartki. Groszek cukrowy myjemy.
W garnku zagotowujemy wodę na makaron. W międzyczasie na patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek. Na rozgrzaną oliwę wrzucamy czosnek, chwilę smażymy i dodajemy kurczaka. Podsmażamy kurczaka, aż będzie lekko zarumieniony. Wówczas dodajemy pesto i mieszamy chwilę.
Do gotującej wody wrzucamy, w zależności jaki rodzaj makaronu używamy, albo groszek, albo makaron. Groszek musi się gotować 5 minut. Gotujemy go razem z makaronem w jednym garnku w osolonej wodzie. Ugotowany makaron z groszkiem odcedzamy i wrzucamy na patelnię do kurczaka z pesto. Dorzucamy pokrojone pomidorki, mieszamy chwilę wszystko i przekładamy na talerze.
Posypujemy po wierzchu parmezanem, smacznego!!!
Spaghetti z kurkami i szynką parmeńską
Weekend zwykle jest czasem relaksu, porzucamy codzienne zawodowe, i nie tylko, obowiązki i możemy się rozkoszować wolnym czasem z rodziną. U nas sobota zwykle jest właśnie takim dniem. Poranki najczęściej spędzam na naszym lokalnym bazarku, gdzie u moich ulubionych sprzedających kupuję jajka, warzywa, owoce. Mam również tam sprawdzone miejsce, gdzie przemiła pani Magda sprzedaje fantastyczne, domowe kiszonki. Gdy nie mam czasu zrobić swoich, jej są równie smaczne. Po powrocie do domu zaszywam się w kuchni i wówczas powstają różne cuda… Dzisiejsza sobota jest jednak nieco inna, gdyż od pewnego czasu niektóre soboty muszę spędzać w pracy.
Wobec tego dzisiejszy poranek był nieco inny. Oczywiście nie jestem sobie w stanie odmówić porannego bazarku, ale później już nie będzie relaksująco. Z tego też powodu dzisiejszy obiad będzie szybki i prosty. Jak wiecie jestem fanką makaronów, a większość dań z makaronem to dania ekspresowe, więc na stół dziś wjeżdża spaghetti z kurkami i szynką parmeńską. Pyszne jak nie wiem co 🙂
Spaghetti z kurkami i szynką parmeńską
Składniki:
- 1 opakowanie spaghetti 400 g
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 4 ząbki czosnku
- 200 g kurek
- 100 g szynki parmeńskiej
- 250 g mascarpone
- 50 g parmezanu
- 100 ml białego wina
- 1 pęczek natki pietruszki
- 1/2 łyżeczki cukru
- sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
Do dużego garnka wlewamy wodę, dodajemy sól i gotujemy makaron zgodnie z przepisem na opakowaniu. Czosnek obieramy, kroimy. Kurki myjemy i oczyszczamy, duże możemy pokroić na mniejsze kawałki, małe zostawiamy w całości. Szynkę kroimy, lub rozrywamy na mniejsze kawałki. Natkę pietruszki myjemy, osuszamy i siekamy drobno.
Na patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek, dodajemy czosnek i lekko podsmażamy. Dodajemy poszarpaną, lub pokrojoną szynkę parmeńską i chwilę smażymy razem z czosnkiem. Dorzucamy na patelnie kurki, dusimy około 3-5 minut. Po tym czasie dodajemy cukier, mieszamy, a następnie zalewamy kurki białym winem. Podkręcamy ogień, aby odparować alkohol.
Gdy alkohol odparuje dodajemy serek mascarpone, całość mieszamy i gotujemy około 3 minut do rozpuszczenia się serka. Wówczas dodajemy część parmezanu, zostawiając 1-2 łyżki do posypania dania po wierzchu oraz dodajemy natkę, również zostawiając odrobinę do dekoracji. Mieszamy. W tym czasie już powinniśmy mieć ugotowany makaron, który odcedzamy i dorzucamy do naszego sosu. Mieszamy krótko na patelni cały czas trzymając ją na ogniu. Zdejmujemy i przekładamy na talerze. Posypujemy po wierzchu parmezanem i natką pietruszki.
Smacznego!!!
Lasagne ze szparagami, łososiem i szynką parmeńską
Co rok jest u nas w domu ta sama sytuacja… gdy nadchodzi sezon szparagowy pojawiają się one u nas na stole tak często jak tylko się da. Uwielbiam szparagi, mogła bym je jeść non stop, ale po kilkunastu dniach moja rodzina zaczyna protestować. Dla nich szparagi każdego dnia to za dużo, dla mnie, niestety, nie. Ale dzięki tej mojej miłości do szparagów, podczas tego bardzo krótkiego sezonu zawsze pojawia się jakaś nowa, szparagowa, perełka 🙂 Tym razem jest to lasagne ze szparagami, łososiem i szynką parmeńską.
Pewnie dla niektórych połączenie łososia z szynką jest zaskakujące, ale wierzcie mi, warto to wypróbować. Od pewnego czasu, po warsztatach kulinarnych z Tomkiem Jakubiakiem, polubiłam się z połączeniem ryby i mięsa. Genialnie smakuje np. tatar z łososia ze skwarkami z boczku 🙂 polecam wypróbować. A w dzisiejszym daniu łosoś z szynką parmeńską, komponuje się wyśmienicie, do tego delikatne, lekko twardawe szparagi, cytrynowy sos beszamelowy i makaron. Po prostu, niebo w gębie. Kto z Was spróbuje, na pewno nie będzie żałował. Danie to idealnie sprawdzi się na różnorakie przyjęcia, można przygotować wcześniej, wstawić do lodówki, a upiec tuż przed podaniem.
Smacznego!!!
Lasagne ze szparagami, łososiem i szynką parmeńską
Składniki:
- 750 g filetu łososia
- 2 pęczki zielonych szparagów
- 100 g szynki parmeńskiej (u mnie to było 10 plasterków)
- płaty lasagne (u mnie 12 sztuk)
- 50 g parmezanu w płatkach
Sos beszamelowy:
- 125 g parmezanu
- 100 g masła
- 3 łyżki mąki pszennej
- 750 ml mleka
- skórka starta z 1 cytryny
- sok z 1/2 cytryny
- sól, pieprz
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- odrobina oliwy z oliwek (około 1 łyżka, aby wysmarować naczynie)
Sposób przygotowania:
W pierwszej kolejności przygotowujemy sos beszamelowy. Cytrynę myjemy dokładnie, sparzamy gorącą wodą, ścieramy skórkę i wyciskamy sok do małego naczynia. W garnku rozpuszczamy masło, do rozpuszczonego masła dodajemy mąkę i krótko przesmażamy. Gdy już zaczyna lekko żółknąć dodajemy mleko i dokładnie mieszamy w celu usunięcia grudek. Gotujemy, aż sos się zagotuje i zgęstnieje, mieszając cały czas. W trakcie gotowania dodajemy sól, pieprz i gałkę muszkatołowa. Do ugotowanego sosu dodajemy skórkę z cytryny i sok cytrynowy oraz parmezan. Dokładnie mieszamy i zdejmujemy z ognia.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, dół-góra, bez termoobiegu. W dużym garnku zagotowujemy wodę z 1 łyżeczką soli. W międzyczasie myjemy łososia, osuszamy go, wyjmujemy ewentualne ości i kroimy w paski, mniej więcej, 1-1,5 cm. Szparagi myjemy, osuszamy, odłamujemy zdrewniałe końce i kroimy wzdłuż. Naczynie żaroodporne (u mnie był to prostokąt 20 x 28 cm), smarujemy dokładnie oliwą z oliwek. Do gotującej wody wkładamy po 2-3 płaty lasagne, gotujemy je około 5 minut i wyjmujemy, układamy w naczyniu żaroodpornym.
TIP: Ja gotowałam po 4 płatki, bo tyle mieści się na jednej warstwie naczynia. Po ugotowaniu porcji wkładałam następną, a w międzyczasie układałam wkład lasagne.
Na warstwę makaronu wykładamy dosłownie 2-3 łyżki sosu beszamelowego, rozsmarowujemy, a następnie układamy kolejno szparagi, na zmianę z łososiem. Posypujemy solą i pieprzem. Następnie przykrywamy to kilkoma plasterkami szynki parmeńskiej i wykładamy porcję sosu beszamelowego. Układamy kolejną obgotowaną porcję makaronu i postępujemy ponownie tak samo układając kolejną warstwę. Na wierzch kładziemy znów makaron, smarujemy go sosem i posypujemy obficie parmezanem w płatkach. Tak przygotowaną lasagne wkładamy do nagrzanego piekarnika na 30 minut. Wyjmujemy, kroimy na kawałki i podajemy. Wyśmienicie smakuje w letni dzień z lampką białego wina. Polecam i smacznego!!!








































































































