Dziś powiem Wam, jak zrobić dwudaniowy obiad, który załatwimy jednymi małymi zakupami. Powstanie pyszna domowa zupka, na wywarze z mięsa drobiowego i potrawka z kurczakiem. Dużo warzyw, delikatne smaki, taki typowy domowy obiad. U nas jest to dość popularne danie, bo jest proste i w miarę szybkie w wykonaniu. Jeżeli mam akurat dzień biurowy, to wpisuje się w mój czas idealnie. Dużym atutem tego dania jest fakt, że absolutnie wszystko, oczywiście poza kostkami z kurczaka ląduje na talerzu. Po prostu obiad w stylu „no waste” 🙂
Zupa ogórkowa i potrawka z kurczaka (porcja dla 4 osób)
Składniki:
Na bulion:
- 4 podudzia z kurczaka (około 400 g),
- włoszczyzna (4 marchewki, 2 pietruszki, 1/2 selera, kawałek pora, kilka gałązek natki pietruszki i naci selera),
- 3 – 4 ziarenka ziela angielskiego,
- 8 – 10 ziarenek pieprzu,
- 2 listki laurowe,
- 1 łyżka soli,
- około 2 l wody,
Na zupę:
- 4 – 5 ziemniaków (około 500 g),
- 300 g ogórków kiszonych,
- 500 ml wody z ogórków,
- pęczek koperku,
- 100 ml śmietany 12%
- 1 łyżeczka mąki pszennej
Na potrawkę:
- garść rodzynek,
- pęczek natki pietruszki,
- 1/2 łyżeczki curry,
- sól i pieprz,
- ryż długoziarnisty lub pełnoziarnisty po 50 g na porcję
Sposób przygotowania:
Całe gotowanie zaczynamy od ugotowania bulionu. Podudzia z kurczaka myjemy, osuszamy i wkładamy do garnka z wodą. Włoszczyznę obieramy, płuczemy i wkładamy do garnka. Stawiamy na gazie, dodajemy sól i gotujemy. Gdy się zagotuje, skręcić gaz, zdjąć z wierzchu szumowiny, dodać przyprawy, czyli ziele, pieprz i liść laurowy. Gotować pod przykryciem około 2 godzin, co jakiś czas uzupełniając wodę.
Ugotowany bulion odcedzamy. Ziemniaki obieramy ze skórki i kroimy w drobną kostkę. Ogórki kiszone obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Koperek myjemy i drobno siekamy. Do garnka wlewamy około 2/3 bulionu z podudzi kurczaka, dodajemy ziemniaki i gotujemy około 15 minut, aż ziemniaki będą miękkie. W międzyczasie kroimy w plasterki 2 marchewki i 1 pietruszkę z włoszczyzny i dodajemy je do garnka z bulionem i ziemniakami. Do bulionu z miękkimi ziemniakami dodajemy starte ogórki kiszone i stopniowo dolewamy wodę z ogórków. TIP: U mnie jest to zwykle około 0,5 l, bo ja lubię wyraźnie kwaśny smak zupy, ale jeśli wolicie delikatną wersję ogórkowej, dolejcie mniej wody. Całość gotujemy około 10 minut. W garnuszku mieszamy śmietanę z łyżeczką mąki pszennej, do garnuszka dolewamy trochę zupy mieszamy dokładnie żeby zahartować śmietanę, a następnie tak zahartowaną śmietanę dolewamy do zupy. Mieszamy, dodajemy posiekany koperek i możemy delektować się pyszną zupą.
W międzyczasie przygotowujemy potrawkę. W garnku gotujemy ryż zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Ugotowane podudzia obieramy z kości i rozdrabniamy. Resztę włoszczyzny, czyli marchewki, pietruszkę i selera kroimy. Do rondelka wlewamy resztę bulionu, dodajemy rozdrobnionego kurczaka oraz pokrojoną włoszczyznę, curry i garść rodzynek. Stawiamy na małym gazie i dusimy tak pod przykryciem około 10 minut. Myjemy natkę pietruszki, osuszamy i siekamy drobno. Do ugotowanej potrawki dodajemy natkę, oraz doprawiamy pieprzem i solą. Podajemy z ugotowanym ryżem.
Smacznego!!!

Makaron z sosem szpinakowym i kurczakiem
Kolejny pomysł na ekspresowy obiad lub ciepłą kolację, czyli spaghetti z sosem na bazie szpinaku z cebulką i czosnkiem z kurczakiem. Sos z dodatkiem śmietany, doprawiony solą, pieprzem i parmezanem, pojedyncze pomidorki koktajlowe, bazylia… po prostu niebo na talerzu 🙂 mniam, mniam.
Makaron, jaki użyłam w tym daniu, to makaron kukurydziany, od pewnego czasu staramy się ograniczać produkty glutenowe, stąd ta mała zmiana :-). Jeżeli musisz unikać glutenu, takie rozwiązanie, jak makarony bezglutenowe, to bardzo dobry pomysł. Smakują prawie tak samo, jak tradycyjne, a w niektórych daniach, smakują nawet lepiej. Ja osobiście zauważyłam, jak na razie, tylko jedną ich wadę, źle się odgrzewają. Gdy jeden z domowników je później i musi sobie danie odgrzać, to niestety makaron się dość mocno kruszy i rozpada. Jednak, gdy zamierzacie zjeść wszystko od razu jest bez zarzutu.
Spaghetti z sosem szpinakowym i kurczakiem
Składniki:
- 1 opakowanie makaronu spaghetti 400 g (ja użyłam kukurydzianego)
- 1 pojedyncza pierś z kurczaka
- 3 ząbki czosnku
- 1 duża cebula
- 1 opakowanie szpinaku 200g
- 150 ml śmietany 30%
- 2 żółtka
- małe opakowanie pomidorków koktajlowych 250 g
- kilka gałązek świeżej bazylii
- 50 g parmezanu
- sól, pieprz do smaku
- oliwa z oliwek
Sposób przygotowania:
W dużym garnku zagotowujemy wodę, wrzucamy makaron i gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. W międzyczasie kurczaka myjemy, oczyszczamy z błonek i kroimy wzdłuż na plastry, posypujemy delikatnie z dwóch stron solą i pieprzem. Cebulkę i czosnek obieramy i drobno kroimy, szpinak myjemy i osuszamy, pomidorki koktajlowe kroimy na połówki. Na patelni rozgrzewamy 1-2 łyżki oliwy z oliwek, na rozgrzaną patelnię wkładamy kurczaka i smażymy około 3-5 minut z każdej strony. Zdejmujemy z patelni, osuszamy z tłuszczu ręcznikiem papierowym i kroimy na cienkie paseczki. Na patelnię po kurczaku wrzucamy cebulkę, podsmażamy na niewielkim ogniu 2-3 minuty, a następnie dodajemy pokrojony czosnek. Smażymy kolejne kilka minut, aż cebulka i czosnek się zeszklą, ale nie przypalą. Dodajemy na patelnię umyty szpinak i chwilę dusimy, aby szpinak lekko zmięknie. Doprawiamy szpinak solą i pieprzem. W międzyczasie wlewamy do naczynia śmietanę, wbijamy dwa żółtka i mieszamy dokładnie. Wymieszaną z żółtkami śmietanę dodajemy do uduszonego szpinaku i chwile gotujemy, następnie dodajemy pokrojonego kurczaka, podgrzewamy wszystko i dodajemy odcedzony makaron. Mieszamy na patelni sos z makaronem, przekładamy na talerze posypujemy pomidorkami, listkami bazylii i parmezanem. Smacznego.
Sałatka do lunchbox-a z komosą ryżową
Dawno mnie tu nie było, bo wszystkie, złe i dobre, moce świata, postanowiły rzucać mi kłody pod nogi. Najpierw były małe zimowe wakacje na Sycylii, z których przywiozłam mnóstwo nowych pomysłów i inspiracji, a później niezaplanowana, i wciąż nierozwiązana, awaria komputera. Ale na szczęście, po dwóch tygodniach, z ogromną ilością nowych zdjęć i przepisów, wracam z powrotem 🙂 W trakcie mojej nieobecności pojawiło się sporo próśb o dania specjalne. Wobec tego postaram się aby w najbliższym czasie znalazły się tutaj potrawy dietetyczne i tzw. fit, dla moich odchudzających się koleżanek, oraz dnia obiadowe bezmięsne, dla siostry mojego męża, która postanowiła raz w tygodniu stać się wegetarianką. Mam nadzieję, że uda mi się dziewczyny sprostać waszym oczekiwaniom 🙂
A dziś na dobry początek, na fali ostatniej mody, sałatka do lunchboxa. U mnie, z uwagi na to, że pracujemy razem z mężem, zestawy do lanchboxów królują od dłuższego czasu. Jesteśmy w biurze prawie cały dzień, więc prawie zawsze wieczorem przygotowuje coś na kolejny dzień. Staram się, aby była to potrawa, którą z łatwością można odgrzać w mikrofalówce, bez zbyt dużych strat na smaku, bądź taka, którą można zjeść na zimno, bez podgrzewania… W tej grupie dań królują oczywiście wszelkiej maści sałatki, a wśród nich, moje ulubione, z różnorakimi kaszami. Dziś sałatka z komosą ryżową, zwaną również quinoa, grillowanym kurczakiem, suszonymi pomidorami, szparagami oraz granatem. Sałatka jest bardzo smaczna. Połączenie kwaskowatości granatu z delikatnością komosy i kurczaka, oraz delikatności szparagów, dla mnie boskie 🙂 Mam nadzieję, że wam również zasmakuje.
Sałatka z komosą ryżową, kurczakiem i szparagami
Składniki:
- 1/2 szklanki komosy ryżowej
- 1/2 szklanki suszonych pomidorów
- 1 pęczek szparagów zielonych
- 1 pojedyncza pierś z kurczaka
- 1 pęczek szczypiorku
- 1/2 granata
- 5 łyżek oleju lnianego
- 2 łyżki octu winnego czerwonego
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka musztardy Dijon
- sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
Komosę ryżową gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu, czyli w proporcji 2 porcje wody na 1 porcję kaszy. Czas gotowania to najczęściej 15 minut. Ugotowaną kaszę przekładamy do miski i studzimy. W międzyczasie myjemy kurczaka, oczyszczamy z błonek, kroimy na cieńsze plastry. Solimy i pieprzymy z dwóch stron. Nagrzewamy patelnię grillową, a następnie na nagrzanej patelni opiekamy kurczaka z dwóch stron około 5-7 minut z każdej strony, do czasu aż pojawią się charakterystyczne grillowe pasy, a mięso w środku będzie upieczone. Upieczonego kurczaka kroimy w drobną kostkę i dodajemy do komosy. Szparagi myjemy, odrywamy zdrewniałe końce, a następnie gotujemy w osolonej wodzie około 5 minut. Ja wrzucam szparagi na wrzącą wodę i po 3 minutach sprawdzam, czy są wystarczająco miękkie, jeśli nie wydłużam czas gotowania o kolejne 2 minuty. Ugotowane szparagi kroimy na krótkie 1-2 cm kawałki, zostawiając dłuższą końcówkę z główką i dodajemy do miski z kaszą i kurczakiem. Pomidory suszone kroimy w cienkie paski, szczypiorek siekamy, granat obieramy i wszystko wrzucamy do miski, a następnie mieszamy. Do kubeczka wlewamy olej, ocet, miód i musztardę, mieszamy dokładnie i wlewamy do miski z sałatką. Dodajemy odrobinę soli i pieprzu do smaku, mieszamy i gotowe 🙂 Sałatka smakuje równie dobrze, jeśli nie lepiej drugiego dnia, kiedy wszystkie smaki dokładnie się przegryzą.
Smacznego!!!
Zupa „prawie” tajska – czyli trochę słońca w deszczowy dzień
Nigdy jeszcze nie byłam w Tajlandii, ale tajskie smaki są mi bardzo bliskie. Uwielbiam wszelkiego rodzaju potrawy typu curry, nutkę mleczka kokosowego w daniu, nawet w naszej tradycyjnej pomidorowej, czy niesamowite smaki imbiru, kolendry i trawy cytrynowej. Pasty curry od kilku lat zagościły na stałe w mojej kuchni. Doprawiam nimi mięsa, czy warzywa, a krewetki smażone w zielonej paście curry są jednym z moich ulubionych dań a’la tajskich. Piszę a’la bo nie jestem znawcą tej kuchni. Wszelkie przepisy są moją wariacją na temat, ale wydaje mi się, że o to w kuchni chodzi. Nie musisz być znawcą, wykształconym, wszechwiedzącym kucharzem, po prostu improwizuj. Znane smaki z restauracji, czy Street Foodów niech będą twoją inspiracją, wówczas gotowanie staje się zabawą, a w kuchni powstaną nowe smaki.
Takim smakiem jest właśnie ta zupa. Pożywna i smaczna, mięso z indyka, warzywa, zielona pasta curry i mleczko kokosowe dają według mnie genialne połączenie smaków. Gotuje się szybko, dobrze się przechowuje w lodówce, więc może być to danie na dwa dni. Ja uwielbiam taką zupę zwłaszcza zimą, gdyż pikantne smaki idealnie rozgrzewają organizm, a kolory w zupie przywodzą na myśl słoneczne, letnie dni. Ugotujcie więc sobie trochę lata w tą smutną, deszczową zimę tego roku, smacznego 🙂
Tajska zupa z warzywami i indykiem
Składniki:
- 400 g fileta z piersi indyka,
- 1 cm imbiru
- 1 papryczka chilli
- 1 limonka
- 1 ząbek czosnku
- 1-2 łyżeczka pasty curry
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 50 g makaronu ryżowego
- 1 por
- 1 czerwona papryka
- 1 brokuł
- 250 g drobnych pieczarek
- 1 opakowanie 400 g mleczka kokosowego
- 1 l bulionu drobiowego
- 1 pęczek kolendry
- sól, pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
W moździerzu rozetrzeć czosnek z 1/2 łyżeczki soli, dodać drobno pokrojoną papryczkę chilli, skórkę startą z limonki, imbir starty na tarce o drobnych oczkach i wszystko dokładnie rozetrzeć. Dodać pastę curry (1 łyżeczkę jeżeli wolimy łagodniejsze smaki) i sok wyciśnięty z limonki. Pierś z indyka umyć, oczyścić z błonek, jeśli są i pokroić na drobną kostkę. Wymieszać pokrojone mięso z przygotowaną w moździerzu marynatą i odstawić na minimum 30 minut do lodówki.
W międzyczasie pokroić drobno pora, paprykę pokroić w kostkę, a pieczarki umyć. Jeżeli są drobne można je zostawić w całości, jeżeli większe kroimy je na połówki, bądź ćwiartki. Brokuła myjemy i rozdzielamy na drobniejsze różyczki, jeśli potrzeba duże kawałki kroimy na mniejsze. Drobno siekamy kolendrę. Makaron łamiemy na mniejsze kawałki i wrzucamy do garnka. Zalewamy zimną wodą i odstawiamy na minimum 10 minut.
W garnku rozpuszczamy olej kokosowy. Na rozgrzany olej wrzucamy indyka wraz z marynatą i podsmażamy. UWAGA: pryska 🙂 Do podsmażonego indyka wrzucamy pokrojonego pora i dalej podsmażamy. Gdy indyk i por są już uduszone, dodajemy paprykę, i dalej dusimy około 5 minut. Wlewamy bulion i gotujemy wszystko. TIP: Ja zwykle używam ugotowanego i zamrożonego w mniejszych pojemnikach bulionu, ale można również wykorzystać zwykłą kostkę rosołową drobiową, zwykle jedną kostkę rozpuszcza się w 0,5 l wody, więc należy użyć 3 kostek i 1,5 l wody. Do gotującej się zupy dodajemy pokrojone brokuły i pieczarki i gotujemy około 10 minut. Po tym czasie dodajemy odcedzony makaron, gotujemy 5 minut, a następnie wlewamy mleczko kokosowe. Wszystko mieszamy i gotujemy kolejne 5-7 minut. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku i posypujemy kolendrą.
Smacznego!!!