Kwintesencja lata – jagodowe tiramisu

Jeśli mowa o letnich smakach, to dla mnie są to zawsze jagody. Nie wiem skąd mi się to wzięło, ale z dzieciństwa pamiętam spacery po lesie, gdy usta i dłonie całe umorusane były na niebiesko, od jagód znalezionych na krzakach…

Teraz taka sytuacja jest prawie nie do pomyślenia, bo przecież jagody rosnące w lesie są brudne, są na nich bakterie, odchody zwierząt (fujjj), ale kiedyś to było zupełnie co innego. Nikt się tym nie przejmował, a smak jagód ogrzanych słońcem bezpośrednio z krzaczka w lesie to zdecydowanie „mój smak dzieciństwa”.

Teraz, mimo że mieszkam w lesie, nie ma wokół nas jagodowych krzaków, a jagody od zawsze kupuje od zaprzyjaźnionej pani na lokalnym bazarku. Smak prawie ten sam, więc letnie weekendy obowiązkowo stoją pod hasłem „jagodowe dni”. W zeszły weekend smakowaliśmy jagodzianki, teraz pora na jagodowe tiramisu. Można powiedzieć, że to taka lekka wariacja na temat tego włoskiego deseru. Od zawsze robię go „po mojemu” z dodatkową porcją bitej śmietany, a ostatnio jeszcze z gniecionymi ciasteczkami amaretti.

Dla mnie to deser idealny, a niedzielna kawa na tarasie, w słońcu i z kawałkiem takiego tiramisu, to jest po prostu bajkowy czas…

Jagodowe tiramisu

Składniki:

  • 5 żółtek
  • 5 łyżek brązowego cukru
  • 500 g mascarpone
  • 500 g  śmietany 36%
  • 1 łyżeczka esencji migdałowej
  • 5 łyżek cukru pudru
  • 1 opakowanie śmietan-fix
  • 1/2 l jagód
  • 1 duże opakowanie biszkoptów
  • 150 ml mocnej kawy espresso
  • 50 ml amaretto
  • 2 łyżki brązowego cukru
  • 2 łyżki gorzkiego kakao
  • 100 g pokruszonych ciasteczek amaretti

Sposób przygotowania:

Zaparzamy mocną kawę espresso, studzimy. Do ostudzonej kawy dodajemy cukier i amaretto, mieszamy dokładnie i przelewamy do miski, w której będzie nam wygodnie maczać biszkopty. Jagody myjemy, osuszamy na papierowym ręczniku.

Do misy miksera wbijamy żółtka, dodajemy 5 łyżek brązowego cukru, oraz esencję migdałową i ubijamy około 10-15 minut, do czasu uzyskania bardzo puszystej, piankowej masy. Zmniejszamy prędkość miksera do minimum i dodajemy stopniowo w trzech porcjach mascarpone. Za każdym razem mieszamy do połączenia składników.
W drugiej misce ubijamy śmietanę 36% wraz z cukrem pudrem na puszystą pianę. Pod koniec ubijania śmietany dodajemy śmietan-fix. Ubitą śmietanę dodajemy do masy jajecznej z serkiem mascarpone i mieszamy dokładnie na małych obrotach miksera do uzyskania gładkiej konsystencji.

Kolejnym krokiem jest ułożenie biszkoptów w formie. Każdy z nich maczamy w kawie z amaretto, a następnie układamy jeden obok drugiego na spodzie foremki. Wierzch biszkoptów posypujemy rozkruszoną połową ciasteczek amaretti. Następnie wykładamy około 1/2 porcji kremu. Rozprowadzamy warstwę kremu równomiernie na całej powierzchni biszkoptów. Następnie rozsypujemy część jagód, zostawiając trochę więcej na górę ciasta i przechodzimy do układania kolejnej warstwy moczonych w kawie biszkoptów. Na biszkopty wysypujemy resztę pokruszonych amaretti, wykładamy resztę kremu, wyrównujemy wierzch. Posypujemy gorzkim kakao i rozsypujemy resztę jagód. Górę możemy udekorować listkami mięty.

Ciasto wkładamy do lodówki na minimum 2-3 godziny, a najlepiej na całą noc. Ciasto najlepiej smakuje dobrze schłodzone.

Smacznego!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *